Pytanie numer jeden: lubicie biegać? Jeśli tak, to jest duża szansa, że znacie blog Runfashion. Ja z bieganiem mam niewiele wspólnego. Jestem raczej typem fitnessowym, który lubi ćwiczyć w grupie i to najczęściej na początku miesiąca, tuż po kupieniu karnetu. Ale pracuję nad tym, bo lubię swoje endorfiny i dodatkową energię, która pojawia się po ćwiczeniach. Na Runfashion znajdziecie mnóstwo inspiracji, ale też motywacji. Szare spodnie dresowe to dobra baza, ale można również poszaleć. Różowa bluza jest moim hitem! Energetyczne kolory sprawiają, że chce się ćwiczyć albo przynajmniej wyjść z domu na jakiś miły i długi spacer. Metodą małych kroczków można przyzwyczaić się do ruchu. Ewa Chodakowska może się schować. Teraz czas na inspirującą Runfashion, która każdego dnia przekonuje, że warto ruszyć się z kanapy. Sprawdźcie sami!
8 komentarzy
Marysia
24 marca 2014 at 22:55Ale śliczna! Mi też do biegania daleko ale ciągle próbuję zaszczepić w sobie milość do sportu…
Marta Woźna
25 marca 2014 at 08:25Ja uwielbiam biegać ;)) spodnie dresowe mi wpadły w oko. W bluzach raczej biegam przylegających, ale najchętniej to w odzieży termoaktywnej mimo wszystko :)
Zuza
25 marca 2014 at 13:31Cóż, biegałam kiedyś, teraz już raczej okazjonalnie, ale na bloga zajrzę z przyjemnością :-) Bardzo ciekawe te stylizacje, w sumie równie dobrze mogą być na codzień, a nie tylko do biegania.
maugomaugo
26 marca 2014 at 00:37lubię ćwiczyć z bieganiem różnie bywa, ale o tym blogu nie słyszałam, ale już nadrabiam;) ubrania super, do mnie przemawia szeroka nietoperzowata pomaranczowa bluza. w ogóle takie to wszystko jest zachęcające :D
Agnieszka
28 marca 2014 at 10:02Faktycznie różowa bluza jest super ;)
Dominika
30 marca 2014 at 14:08Do biegania mnie raczej nie zachęci, bo jestem niestety typem kanapowym, a już bieganie w ogóle wydaje mi się raczej nudne. Ale… jejku, jaka ta dziewczyna jest śliczna! Nie obraziłabym się, gdybym tak wyglądała :)
Ania
11 kwietnia 2014 at 16:06A ja kocham biegać :) wielkie dzięki za inspirację, dodaję Runfashion do swojej listy czytelniczej!
Karolina Szpunar
22 kwietnia 2014 at 10:17Patrzę na te piękne zdjęcia i nawet nie wiem kiedy, ale zakładam buty do biegania i już mnie nie ma. Kiedyś mazurki i barany spalić trzeba! :)