Sezon w pełni. Sesje ślubne mieszają się z tymi narzeczeńskimi, poranki często spędzam z maluchami, a wieczory – najczęściej nad wodą lub w parku. Zuza i Paweł stanęli przed moim obiektywem w świetle zachodzącego słońca, ciesząc się z nadchodzącej rocznicy bycia razem. Każda okazja jest dobra do świętowania, a ja chłonęłam ich uśmiechy, radość z przebywania ze sobą i czułość, której sobie nie szczędzili. Dla nich powstały piękne zdjęcia, a ja wróciłam do domu naładowana ich dobrą energią.
2 komentarze
Fotografia ślubna - Jacek Kawecki
20 grudnia 2019 at 13:59Bardzo przyjemne w odbiorze kadry. Sesja naturalna, bez spiny i sztucznego pozowania. Super!
Kamil
23 marca 2020 at 21:23Pięknie uchwycone światło!!