Po raz pierwszy Misz-Masz wyszedł na powietrze, a dokładniej: nad Wisłę. Czternaste (sic!) już Targi Mody odbyły się w pięknych okolicznościach przyrody, pod gołym niebem, w otoczeniu zieleni i w cieniu Stadionu. Teren Plażowej okazał się strzałem w dziesiątkę. Spora przestrzeń gwarantowała swobodne przechadzki pomiędzy wystawcami. Korzystając z atrakcji (joga! teatr improwizowany Klancyk!) można było spędzić tam cały dzień, a w razie deszczu schronić się pod dachem. Lubię takie wydarzenia – dopięte na ostatni guzik!
5 komentarzy
gabi
2 lipca 2014 at 15:30o jaaaa jakiej firmy sa te male woreczki/saszetki/… z misiami? sa cudne :)
Agnieszka
4 lipca 2014 at 12:54Ja Cię Broszę! :)
Natalia/papieriwelna
4 lipca 2014 at 07:23super wyszło!
widzę, że można było stracić głowę między wieszakami – sukienusie, buty, dodatki! bardzo fajna inicjatywa. a do tego na świeżym powietrzu!
pozdrawiam.
Vi
9 lipca 2014 at 23:29O rany, jaka śliczna fotorelacja!
Kapuczina
10 lipca 2014 at 23:24Przepiękne zdjęcia i bardzo klimatyczny blog!