Tola Piotrowska
Podróże Polska

Kraków analogowo

Jeden deszczowy spacer, jednorazowy aparat i ja. Plus mąż i jego przyjaciel. Taką mieliśmy przygodę w Krakowie. Krótką, trzydziestogodzinną, ale ani przez chwilę nie byliśmy głodni. Zdjęć jedzenia nie ma, ale idźcie na ramen (zwłaszcza czerwony!) do Ramen Girl of Yellow Dog, bo bardzo warto!

krakow-analogowo-3 krakow-analogowo-4 krakow-analogowo-6 krakow-analogowo-7 krakow-analogowo-10 krakow-analogowo-14 krakow-analogowo-17 krakow-analogowo-18 krakow-analogowo-21 krakow-analogowo-22 krakow-analogowo-24

You Might Also Like...

5 komentarzy

  • Reply
    Zuzia
    30 czerwca 2015 at 23:20

    Jakim jednorazowym aparatem robiłaś zdjęcia?
    Wszystkie wyszły super, wiem, że to nie kwestia aparatu, tylko twojego oka i tego momentu w którym naciskasz spust migawki, ale jednak jestem ciekawa.
    Serdeczne pozdrowienia, Zuzia.
    #haveaniceday

    • Reply
      tola
      30 czerwca 2015 at 23:21

      aparat jednorazówka kupiony na allegro, jak wpiszesz w wyszukiwarkę, to Ci powinno wyskoczyć :) dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!

  • Reply
    Praline
    30 czerwca 2015 at 23:30

    Gdzie jest Sissi? Mieszkam w Krakowie od roku i jeszcze nie znalazłam, a logo wygląda zabójczo :)

    • Reply
      tola
      1 lipca 2015 at 06:03

      na Krupniczej, obok Yellow Doga :)

  • Reply
    k
    1 lipca 2015 at 23:27

    Oo to tym? Ale pięknie!

Leave a Reply