Zaczyna się kalendarzowa zima, a ja mam dla Was kilka zimowych kadrów z pięknego miejsca. Po raz pierwszy poczułam prawdziwą piękną zimę. Kiedy to się stało? W ostatni weekend – na naszych ukochanych Mazurach. I to wcale nie przez minusowe temperatury, ale piękny śnieg otulający każde drzewo w lesie i każdą zieleń wokół zmrożonego jeziora. Opatulona szalem, w czapce i wełnianym swetrze krążyłam wokół jeziora i cieszyłam się z pięknie zaczętego poranka w cudnym miejscu. Tym razem wylądowaliśmy w lesie koło Pisza. Hotel Jabłoń Lake oczarował nas kameralnością, przemiłą obsługą, widokiem z okna na jezioro i przepięknym położeniem – w samym środku lasu. O tym, że na Gustawa czekało łóżeczko wraz z pościelą nie muszę chyba wspominać. Bardzo się cieszę, że w hotelach takie wyposażenie to podstawa. Dzięki temu wszyscy mogliśmy się wyspać, by z rana podziwiać wschód słońca i cudowne widoki. Sami zobaczcie.
No Comments