Rok temu trafiliśmy do Moniówki i wracając do domu, wiedzieliśmy, że to nie był ostatni raz na Warmii. Tym razem cieszyliśmy się nie tyko naturą i ciszą wokół domu, ale też przepysznym jedzeniem. Akurat w tym czasie w Moniówce odpoczywała (i gotowała!) Małgosia Minta. Mieliśmy więc okazję próbować przepisów jej autorstwa, m.in. z debiutanckiej książki o śniadaniach. Ale nie tylko. Małgosia ma w głowie tyle cudnych połączeń smakowych, że brakowało nam słów, by opisać, to co się działo (i jadło). Od pieczonych rzodkiewek, przez rabarbar pieczony w soku pomarańczowym z wanilią oraz pity z kalafiorem i granatem, po brzoskwinie pod migdałową kruszonką z lawendą. Wspólne gotowanie z ludźmi, którzy również mają fioła na punkcie jedzenia jest bardzo inspirujące, a odpoczywa się jeszcze milej.
Jeśli szukacie idealnego miejsca na weekend w Polsce, koniecznie sprawdźcie Moniówkę. To miejsce na Warmii, gdzie odpoczniecie od zgiełku miasta, zachwycicie się okolicą i zapomnicie o całym świecie. My na pewno wrócimy, więc do zobaczenia w Moniówce!
A jeśli marzy Wam się śniadanie idealne, zajrzyjcie do książki Dzień dobry. Śniadania z Małgosią Mintą. To jedna z najładniejszych książek kucharskich wydanych w ostatnim czasie. Już się nie mogę doczekać, aż postawię mój własny egzemplarz na półce, a weekendowe śniadania zyskają nową jakość.
3 komentarze
Ludwika
28 czerwca 2016 at 14:46Trafiłam tu przez bloga Małgosi Minty właśnie i baaardzo mi się tu podoba! Piękne, piękne, piękne te zdjęcia z Moniówki – od razu chciałoby się spakować plecak, wsiąść do nagrzanego słońcem pekaesa i tam pojechać :)
tola
28 czerwca 2016 at 21:40dziękuję :) a taką podróż chociażby pekaesem bardzo polecam, miejsce cudne :))
Pomysł na sielski weekend panieński na Warmii! - Travelicious.pl
1 lipca 2018 at 10:48[…] można też trafić na świetnych kucharzy i zasmakować kuchni Małgosi Minty (co udało się Toli tutaj więcej) i Ewy […]