Po trzech miesiącach od urodzenia Jeremiego i dwóch miesiącach korzystania z wózka Easywalker Harvey3 Premium już wiem, że to był strzał w dziesiątkę! Wciąż korzystamy tylko z gondoli (wiadomo, mamy jeszcze czas na spacerówkę!), ale prowadzenie wózka, jego lekkość i zgrabność sprawiają, że używamy go codziennie, a także zabieramy w podróże, nie tylko po mieście. Chodźcie dalej po szczegóły!
Easywalker Harvey3 Premium – lekki towarzysz podróży
10,8 kg – tyle waży wózek z siedziskiem kubełkowym. Zakładam, że wersja z gondolą podobnie. Łatwo więc spakować wózek i zabrać w każde możliwe miejsce, zwłaszcza że są wakacje i przemieszczamy się dość często. W bloku na szczęście mamy windę, ale gdybym musiała mierzyć się z codziennym znoszeniem wózka po schodach, to jego waga byłaby jednym z decydujących czynników, czy decydować się na jego zakup czy odpuścić. Tym razem kupujemy! Ale nie tylko ze względu na wagę…
Jaka jest gondola w Easywalker Harvey3?
Wygodna i zgrabna. Na pierwszy rzut oka gondola wydaje się niewielka, ale to tyle wrażenie. W środku jest wystarczająco dużo miejsca. Podoba mi się to, że nie jest bardzo głęboka, dzięki temu dziecko nie wpada w nią jak do dziury. Jest stabilnie i bezpiecznie, a gruby wentylowany materac jest wygodny do spania. Wiem coś o tym, bo o ile w ciągu dnia Jeremi często śpi na nas lub w chuście, to wieczorem zasypia właśnie w wózku. I potrafi naprawdę długo w nim pospać!
Jak się prowadzi Easywalker Harvey3?
Z wózkami jest jak z samochodami. Każdemu może podobać się coś innego i na inne rzeczy zwraca się uwagę. Trudno znaleźć ideał, bo to kwestia bardzo indywidualna. Komuś może przydać się duży kosz na zakupy albo spora gondola, by starczyła na całe sześć miesięcy, albo i dłużej. Są jednak rzeczy, na których zależy każdemu, np. łatwe prowadzenie wózka, a Easywalker Harvey3 prowadzi się naprawdę przyjemnie. Jedna ręka na wózku, druga trzymająca starszaka. Harvey3 radzi sobie na różnych drogach i nie sprawia większych problemów. To za to jest tak często nagradzany i chwalony. Wózek można spokojnie prowadzić jedną ręką, a w drugiej trzymać chociażby kawę ;)
Miękka skórzana rączka nie dość że ładnie wygląda w brązie, to też można ją regulować i dopasować do wysokości opiekuna.
Dodatkowo na rączce są haczyki, o które można zaczepić torbę. Taki mały szczegół, ale przyjemne ułatwienie!
Budka w Easywalker Harvey3 – chroni przed wiatrem i słońcem
Wychodzisz z dzieckiem na spacer i co chwila musisz zasłaniać dziecko swoim ciałem (lub nie daj Boże pieluszką), bo słońce razi malucha w oczy… Znasz to? Bo ja tak i zależało mi, by w wózku była możliwość takiego rozłożenia budki, by nie musieć się przejmować tym, czy mam za sobą słońce lub z której strony wieje wiatr. W Easywalker Harvey3 Premium ten problem został rozwiązany przez rozsuwaną suwakiem przedłużoną budkę. Plusem jest również daszek, który dodatkowo chroni bobasa.
Dwa okienka do wentylacji również sprawdzą się w upały. Maluch może sobie spokojnie spać, a rodzic nie musi się martwić, że jest mu za gorąco.
Kosz na zakupy – mały czy duży?
Świetnym rozwiązaniem jest kosz na zakupy zamykany na suwak. Dzięki temu nic nie wypadnie, ani też nie widać, co dokładnie wieziemy w wózku. To sprawia, że być może nie zapakujemy do niego kilogramów rzeczy, ale akurat mi to nie przeszkadza. W razie potrzeby górną część można odpiąć i dzięki temu więcej rzeczy zmieści się do środka.
Szerokie i duże koła z tyłu pozwalają na komfortową jazdę w różnych warunkach, a blokowanie małych kół z przodu daje możliwość delikatnego bujania w przód i w tył.
Przyjazne środowisku materiały w Easywalker
Easywalker Harvey3 Premium spodoba się fanom ekologii, gdyż materiały, z których jest wykonany powstały z recyklingu plastikowych butelek. Dodatkowo, łatwo się go czyści i służy przez wiele lat (z tego co mi pisałyście na Instagramie!). Po Waszych wiadomościach wiem, że nie tylko ja w kilka miesięcy stałam jego fanką.
Podsumowując, Easywalker Harvey3 Premium to komfortowy wózek na różne trasy, od wąskich chodników po leśne dróżki. Zależało mi na miejskim wózku, który możemy zabrać w różne podróże i ten okazał się dla nas idealny. Czy ma jakieś wady? Szczerze, tylko jedną drobnostkę: „klik” przy zamykaniu budki, który dla mnie jest dość głośny i zawsze się boję, że obudzi malucha. Ale to raczej mój lęk niż realny problem. I to by było chyba na tyle, jeśli chodzi o minusy. Plusów jest zdecydowanie więcej, a najbardziej w nim lubię to, że Jeremi lubi w nim leżeć/spać/bawić się, bo skoro dziecko czuje się w nim komfortowo, to ja niczego więcej nie potrzebuję.
1 Comment
Pierwsze zabawki dla niemowlaka. Lista prezentów! - Tola Piotrowska
5 listopada 2021 at 22:05[…] ZOBACZ, JAKI WÓZEK POLECAM >> […]