Juul, Cohen i Siegel. Trzech autorów – przywódców po świecie rodzicielstwa. Trzy różne książki dla rodziców – o lęku, granicach i obecności. Łączy ich wspólny mianownik – podmiotowe traktowanie dziecka. Jesteście zaciekawieni? Bo ja bardzo. W kilka wieczorów pochłonęłam te trzy pozycje i wyniosłam z nich wiele dla siebie… i dla swojej rodziny.
O granicach. Kompetentne relacje z dzieckiem – Jesper Juul
Ta krótka książeczka to kompendium wiedzy o wyzwaniu, jakim jest mówienie o swoich granicach, przyjmowanie dziecięcych granic i ochrona własnego prawa do przestrzeni, która każdemu człowiekowi jest potrzebna.
Jesper Juul mówi o granicach jako sposobie budowania relacji z dzieckiem. Rozróżnia dwa rodzaje granic:
- granice ogólne – panujące w społeczeństwie, w szkole, w przedszkolu, w publicznych miejscach, są też wszelkie reguły i zasady
- granice osobiste – których źródłem są różnice w temperamencie, w wyznawanych wartościach i w doświadczeniu.
Jesper Juul – O granicach
Dzieciom można wyjaśniać, dlaczego granice rodzica leżą akurat tutaj, gdzie leżą. Takie wyjaśnienie powinno być krótkie, zwięzłe, jasne i uczciwe.
Aby przekonać się, gdzie leżą czyjeś granice, najczęściej musimy się z nimi zderzyć. I to zderzenie sprawia, że jest nam trudno, ale bez frustracji nie da się funkcjonować. Każdego dnia mierzymy się ze swoimi pragnieniami, zachciankami, możliwościami.. i tak samo jest z dziećmi. Tylko one dopiero uczą się (od nas), jak sobie z radzić.
Konflikt to sposób na naukę wzajemnych potrzeb. Aby z niego wyjść cało, warto zadbać o każdą osobę, której on dotyczy. Nie jest to łatwe. Ta nauka może trwać latami. Juul przypomina, że to rodzic jest odpowiedzialny za rozwiązanie konfliktu, a nie dziecko, które nie powinno brać na swoje barki dorosłych funkcji.
Rodzic, jako przywódca stada prowadzi dzieci po swoim świecie granic, ale zdecydowanie ważniejsze od tego, co mówi – jest to, co robi. Bo dzieci uczą się najbardziej poprzez naśladowanie. W rodzinie i w każdej bliskiej relacji jesteśmy co chwila wystawieni na zranienia (bo się odsłaniamy), dlatego warto sobie uświadomić, gdzie leżą nasze granice i mówić o nich. Dbać o swoją integralność (wszystko, co nas tworzy) i o integralność naszych dzieci. Mówić do nich językiem osobistym: JA NIE CHCĘ, byś tak robił… (zamiast NIE WOLNO). Być wiarygodnym, autentycznym, nie zawsze idealnym rodzicem.
O książkach dla rodziców (wspomagających mnie w rodzicielstwie) pisałam wcześniej TUTAJ.
Jesper Juul – O granicach
Dzieci nie są w stanie decydować, ile przyjmą od swoich rodziców z tego, co od nich otrzymują. Akceptują po prostu wszystko, opierając się na zaufaniu, że to dorośli określą właściwą miarę, ile są w stanie dać bez nadmiernego poświęcania siebie.
KSIĄŻKĘ „O GRANICACH” KUPISZ POD TYM LINKIEM.
Nie strach się bać – Lawrence J. Cohen
Codziennie zrób coś śmiesznego, coś strasznego i coś bezpiecznego – od tych słów zaczyna się książka Nie strach się bać Cohena. Książka, która pokazuje, jak bliska relacja z rodzicem może wpłynąć na radzenie sobie dzieci z lękiem. Cohen pokazuje wiele ćwiczeń, przykładów z życia. Tłumaczy, jak działa system bezpieczeństwa dziecka i jak pomóc mu rozładować napięcie, akceptując emocje, które mu towarzyszą w trudnych sytuacjach.
Lawrence J. Cohen – Nie strach się bać
Dziecko potrzebuje się od nas nauczyć, że da sobie radę z każdą odczuwaną emocją, nawet taką, która wydaje się zakazana, przytłaczająca albo niechciana.
Bardzo przypadła mi do gustu przybranie przez rodzica roli spokojnego kurczaka. Gdy jeden kurczak się boi, patrzy na drugiego, czy on też się boi. Jeśli zauważy, że ten drugi jest spokojny, to jest szansa, że odwoła alarm w ciele i przejmie jego spokój. Bardzo to do mnie trafia. Oczywiście przy lękliwych dzieci, nie wystarczy samo zachowanie spokoju, potrzebne jest ich wsparcie (które Cohen opisuje ze szczegółami), ale bazą jest zachowanie równowagi przez rodzica.
Lękliwe dzieci są nadmiernie wyczulone na niepokój innych ludzi i niewystarczająco wrażliwe na oznaki spokoju. Dzieje się tak dlatego, że mózg lękliwy ma silną tendencję do unikania niebezpieczeństwa. Bezustannie stoi na straży.
Książka ta jest polecana szczególnie rodzicom wysoko wrażliwych dzieci, ale myślę, że każdy dorosły się w niej odnajdzie, bo każdego dnia możemy się czegoś bać i dobrze jest rozpracować ten mechanizm wynikający z pojawienia się strachu.
Cohen wprowadza kilka zasad podczas uspokajania dziecka, które bardzo do mnie trafiają:
- uspokajaj, ale nie lekceważ – nie bagatelizuj sprawy, nie mów „nie ma się czego bać”.
- najpierw potwierdzaj, potem uspokajaj – zaakceptuj uczucia dziecka, aby poczuło się zrozumiane, nawiąż z nim kontakt, potwierdź swoimi słowami to, co wydaje ci się, że ono czuje.
- uspokajaj przy pomocy zasady 15 sekund – jeśli nasze argumenty nie działają w ciągu 15 sekund, to znaczy, że mózg dziecka nie jest jeszcze gotowy na pocieszenie. Wtedy trzeba wrócić do opcji numer 1 i 2.
Cohen przekonuje, że empatyczni rodzice wychowują pewne siebie dziecko. Empatia to podstawia, bo buduje poczucie bezpieczeństwa dziecka. Gdy zauważamy odważne zachowania dziecka, mówmy o tym, by miało poczucie, że tej odwagi można się nauczyć i rozwinąć ją poprzez doświadczenie. Unikanie bodźców, które wywołują strach nie prowadzi do zniknięcia lęku. Rolą rodzica jest, by wyłapywać momenty, które będą stawianiem czoła lękowi. Małymi krokami, w bezpiecznej relacji, w zaufanym środowisku.
KSIĄŻKĘ „NIE STRACH SIĘ BAĆ” KUPISZ POD TYM LINKIEM.
Potęga obecności – Daniel J. Siegel, Tina Payne Bryson
Ta książka to jest majstersztyk. Siegel i Bryson pokazują, jak obecność świadomego, przewidywalnego i autentycznego rodzica wpływa na rozwój dziecka. Nawet jeśli reszta rodziny nie jest wspierająca, dla dziecka, które ma bliską więź z jedną dorosłą osobą, nie stanowi to problemu.
Czym jest obecność? Opiera się na 4 filarach (z angielskiego 4S – safe, seen, soothed, secure). To dawanie dzieciom poczucia, że są:
- bezpieczne – rodzic je chroni przed krzywdą
- dostrzeżone – rodzic poświęca im swoją uwagę
- ukojone – rodzic jest przy nich, gdy jest im źle
- pewne (pewność wynika z połączenia pozostałych filarów) – rodzic pomoże im się poczuć w świecie „jak w domu”.
Autorzy Potęgi obecności w wyczerpujący sposób tłumaczą style przywiązania dziecka do rodzica. Najlepiej, gdy styl wykształcony w dzieciństwie jest bezpieczny. Pomagają go osiągnąć cztery powyższe filary. Czasem rodzic jest zdezorientowany, przytłoczony, nieprzewidywalny, lękliwy i wtedy sytuacja się komplikuje. Pojawia się lękowo-unikający, lękowo-ambiwalentny lub lękowo-zdezorganizowany styl.
Co jest budujące to fakt, że strategie przywiązania, których uczymy się w dzieciństwie, można zmieniać i rozwijać przez całe życie. Jako rodzice możemy wypracować bezpieczny wzorzec przywiązania na późniejszym etapie życia – poprzez zaakceptowanie i opowiedzenie swojej opowieści i zaopiekowanie się sobą. Po prostu bycie przy sobie.
Ważne jest również korzystanie z psychowzroczności. A co to takiego? To umiejętność dostrzegania, co się dzieje we wnętrzu dziecka i mówienia mu o tym.
W książce każdy filar wpływający na więź opisany jest bardzo szczegółowo. Są strategie wspierające bezpieczeństwo. Są sposoby dające dzieciom poczucie, że zostały dostrzeżone. Są także strategie wspierające wewnętrzne samoukojenie. Jest poczucie pewności, że rodzic wie, co robi i uczy dzieci radzić sobie z trudnościami. Jest bezpieczną bazą dla swojego dziecka.
Potęga obecności
Dzieci nie potrzebują superrodzica. Potrzebują po prostu ciebie – autentycznego, w pełni obecnego rodzica ze swoimi wadami. Jeśli należysz do tej grupy rodziców, mamy do ciebie prośbę – miej dla siebie trochę wyrozumiałości.
KSIĄŻKĘ „POTĘGA OBECNOŚCI” KUPISZ POD TYM LINKIEM.
Jak myślicie, która książka najbardziej wspomogłaby Was w macierzyństwie? Która z wymienionych pozycji odnalazłaby się w Waszej rodzinie? Dajcie znać, jeśli czytaliście lub macie zamiar przeczytać jedną z tych trzech książek dla rodziców!
We wpisie znajdziecie linki afiliacyjne. Oznacza to, że jeśli skorzystacie z mojego polecenia, otrzymam niewielki procent ze sprzedaży. Będzie mi bardzo miło wiedzieć, że mogłam Wam w czymś pomóc i otrzymać za to symboliczne wynagrodzenie.
1 Comment
Koronawirus - jak zachować spokój w czasie pandemii? - Tola Piotrowska
16 marca 2020 at 16:56[…] 3 książki dla rodziców (NOWOŚCI!) […]