Tola Piotrowska
Knajpa Kuchnia

burger bar

po pierwszej nieudanej próbie dotarcia do burger baru (pocałowanie klamki), za drugim razem w końcu nam się udało. przez ostatnie miesiące domowe hambugsy robiły na mieście furorę. mnie również owładnęło szaleństwo zwanym burgero- lub bajglomanią.

burger bar słynie z produktów naturalnego pochodzenia. jest prosto, świeżo i pysznie. jak dla mnie – trochę za mało warzyw, ale burger to burger, mięso pierwsza klasa!

ach, i jeszcze jedno. na miejscu spotkaliśmy ekipę telewizyjną z niemiec, która jeździ po świecie i próbuje w różnych miejscach różnego jedzenia. w warszawie ludzie z ulicy polecili im właśnie ten bar, z nakazem spróbowania dość(!) ostrego green chilli burgera. wyglądało na to, że tak jak nam, im też bardzo smakowało.

burger bar, ul. puławska 76/80, warszawa.

You Might Also Like...

6 komentarzy

  • Reply
    Skala odcieni szarości
    25 czerwca 2012 at 13:55

    Tola ! Na tego bloga trafiłam dopiero niedawno, jednak już od dłuższego czasu czytałam Twoje recenzje. Nie tylko piszesz wspaniale, ale robisz też piękne zdjęcia. I trochę zazdroszczę Ci tej Warszawy, bo tam zawsze znajdzie się coś ciekawego do opisania, czego nie ma nigdzie indziej w Polsce ;)

    • Reply
      tola
      26 czerwca 2012 at 17:01

      dziękuję serdecznie za miłe słowa :)
      a warszawę uwielbiam.. i wbrew pozorom to miasto nie jest ani szare, ani nudne, o!

  • Reply
    M.
    26 czerwca 2012 at 16:39

    piękny blog! strasznie się cieszę, że trafiłam z czytanek tutaj :)

    • Reply
      tola
      26 czerwca 2012 at 17:01

      dziękuję :) cieszę się! a te muffiny truskawkowo-rabarbarowe… mmmm!

  • Reply
    rzeczoksiazkach.pl
    27 czerwca 2012 at 15:00

    Oj po moim pobycie w Ameryce (ciągle tu jestem, dzisiaj welcome Miami, yupi!), na burgery nie mogę patrzeć! Marzę za to o polskiej białej bułce:D

    • Reply
      tola
      28 czerwca 2012 at 08:31

      domyślam się :D zazdroszczę pobytu, pięknie tam.

Leave a Reply