lubię to miejsce. park sielecki na mokotowie. i chociaż bohater pisał dziś: to, że jest ładna pogoda nie oznacza od razu, że trzeba wychodzić z domu, to mimo wszystko – wyszliśmy. spacery w ciągu dnia, w (półpełnym słońcu) to luksus, którego nam brakuje ostatnimi czasy. zimowa temperatura skutecznie zniechęca. dziś było inaczej. zmarznięte policzki i chwila oddechu to wypadkowa godzinnego spaceru. jeszcze bardziej doceniliśmy powrót do ciepłego łóżka i kolejnych odcinków white collar (nadrabiamy zaległości!).
poza tym: pierwszy raz od kilku lat omija nas wielka orkiestra. za oknem nie słychać muzyki płynącej ze sceny, nikt nie nagabuje, by wrzucić pieniądze do puszki. mokotów żyje swoim spokojnym życiem. oczywiście chęć pomocy to co innego i żadna otoczka tego nie zmieni. żałuję tylko braku widoku światełka do nieba, bo to zawsze są najpiękniejsze fajerwerki ever.
* tytuł to słowa piosenki pibloktoq marii peszek
18 komentarzy
the view from the cottage
13 stycznia 2013 at 19:39cool! literally!
kelly
13 stycznia 2013 at 19:40O matko, ale przesłodkie rękawice:)
Agnieszka
13 stycznia 2013 at 19:43rękawice wygrywają!
Jag
13 stycznia 2013 at 20:04Oddaj rękawiczki :) Ja dziś nie wyszłam, zostałam w domu pod pierzyną, teraz trochę żałuję :/
tola
16 stycznia 2013 at 13:13prawie jak oddaj fartucha ;)
Ag Kaczmarek
13 stycznia 2013 at 20:08ukradłabym Ci te rękawiczki, rewelacyjne!!!
JULIA
13 stycznia 2013 at 20:09aaa te rękawiczki są PRZEUROCZE! i czapa rewelacyjna, ogólnie świetnie wyglądasz, tak kolorowo, lubię bardzo! :)
Cimnaa
13 stycznia 2013 at 20:26o nie, zakochałam się w rękawiczkach ;)
dlugadrogadodomu
13 stycznia 2013 at 22:54Fajna jesteś, Tola…
tola
16 stycznia 2013 at 13:13(((;
Anonymous
13 stycznia 2013 at 23:21rękawiczki spoko, ale bardziej mnie ciekawi – skąd okulary? :)
tola
16 stycznia 2013 at 13:14okulary ze sklepu no name ;)
rzeczoksiazkach.pl
14 stycznia 2013 at 15:01Boskie rękawiczki i czapka!
Ula
14 stycznia 2013 at 18:42Rękawiczki są mega, ale mam nadzieję przetrwać zimę bez noszenia ich!
Byłam raz na światełku do nieba i faktycznie były to chyba najlepsze fajerwerki jakie widziałam :)
gosia maik
17 stycznia 2013 at 13:53Dołączam się do grona fanów rękawiczek – są po prostu przeboskie!
Ola
20 stycznia 2013 at 19:42skąd masz te przecudowne rękawiczki? :D
anka
1 kwietnia 2013 at 20:55a mnie ciekawi skąd ta torba?:))
tola
2 kwietnia 2013 at 21:59recycled by lenka :)