Wrzesień to mój ulubiony miesiąc, więc nie mogło zabraknąć go na blogu. Korzystam z drzemki syna i wrzucam wrześniowe dobroci, jakie nas spotkały w tym roku. Będzie krótko, bo pisanie jedną ręką, gdy druga buja się syna – nie należy do najłatwiejszych. Zacznijmy od wyjazdu… Bo to podróże sprawiają nam najwięcej radości.
WEEKEND NAD MORZEM…
…marzył nam się od urodzenia syna, a jak wyglądała nasza wyprawa nad morze z niemowlakiem, możecie przeczytać w poprzednim wpisie.
ROCZNICA ŚLUBU
Trzynastego świętowaliśmy trzecią rocznicę ślubu, a dzień później Gu kończył trzy miesiące. Trzymają nas się trójki. Jak tylko maluch zapadł w wieczorny sen, wyruszyliśmy na kolację do Warszawy Wschodniej. Zupa cebulowa i beza najlepsze! Ale trochę przytłoczył nas nadmiar ludzi w knajpie, o godz. 22, w środku tygodnia. Kameralna kolacja to to nie była, ale i tak wyjście z domu we dwoje to luksus, na który (dzięki babci) możemy sobie od czasu do czasu pozwolić.
BEZA OD RUDA GOTUJE
Ale zatrzymajmy się jeszcze przy bezie. Jeśli szukacie osoby, która upiecze wam wszystko, o czym zamarzycie, czy to najpiękniejsze torty z makaronikami i jadalnymi kwiatami czy urodzinowe ciasta (o których już oficjalnie mówi się, że są małymi dziełami sztuki i o których marzycie dla siebie lub kogoś bliskiego), to już nie musicie szukać. To wszystko przygotuje Wam Ruda Gotuje.
KSIĄŻKA: POKOCHAJ SWÓJ DOM
Jeśli chcecie się dowiedzieć, czym jest filozofia Zero Waste i jak zmienić swoje nawyki, by zredukować ilość śmieci w swoim domu, to ta książka przypadnie wam do gustu. Konkretne porady i fajne pomysły, jak zmienić swoje życie. Małymi krokami można zrobić coś dobrego, a zmianę dobrze zaczynać od siebie. Ja mam plan zabierać ze sobą słoiki na zakupy, częściej wykorzystywać ocet i sodę oczyszczoną do tworzenia naturalnych środków do mycia oraz obciąć włosy, by nie spędzać pół godziny na suszeniu. Ostatni punkt jest dość zabawny, ale przekonuje mnie zaoszczędzenie czasu.
SERIAL: ATYPICAL
Normal is overrated, ale umówmy się, kto w dzisiejszych czasach jest normalny? Niech każdy sobie sam odpowie na to pytanie, a ja w międzyczasie polecę wam serial Atypical, który wbrew pozorom nie jest dla nastolatków. To wciągająca opowieść o rodzinie, która stara się jak może, by radzić sobie z problemami dwójki prawie dorosłych dzieci, w tym syna z autyzmem.
DOM: LAMPY DAD STUDIO
Taka mała rzecz, a cieszy – lampy w sypialni. Od początku wiedziałam, że gdzieś w naszym mieszkaniu muszą znaleźć się lampki od DAD Studio. Marzyłam o nich od dawna i wreszcie zawisły w naszej sypialni. Są piękne, minimalistyczne i jednocześnie bardzo dekoracyjne. Nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba.
To by było na tyle! A Wy, co dobrego czytacie, oglądacie lub polecacie? Podzielcie się w komentarzu.
Tymczasem ja wracam do bujania syna, a tak wygląda moje centrum dowodzenia wszechświatem:
6 komentarzy
Natalia
3 października 2017 at 13:52Też wlasnie czytam pokochaj swój dom :) A wersję Kasi miałaś w ręku?
tola
3 października 2017 at 21:09nie, dopiero parę dni temu odkryłam, że taka pozycja jest również po polsku :)
Kaczka
3 października 2017 at 16:30Piękny ten wrzesień u Ciebie!
Czy mogę zapytać jakim sprzętem robisz zdjęcia? Już od dawna się zachwycam, ale jakoś nigdy nie miałam śmiałości zapytać o obiektywy itp ;)
tola
3 października 2017 at 21:08dziękuję! zdjęcia robię canonem 5D mark III, a obiektyw, którego używam najczęściej to 24-70 :)
zuu.
3 października 2017 at 23:11Także uwielbiam wrzesień, ale też październik, listopad i obowiązkowo grudzień. Końcówka roku to zdecydowanie moja ulubiona pora. W najbliższym towarzystwie jestem pod tym względem wyjątkiem.
Z książek czytam aktualnie ‚Sekretne życie drzew’ i zaraz zabieram się za ‚Duchowe życie zwierząt’. Mam nadzieje, że uda mi się więcej zapamiętać. Natomiast ostatnim, dopiero co obejrzanym serialem była ‚Opowieść podręcznej’. Polecam, tymardziej że szykuje się kolejny sezon. I jak zawsze w tym czasie także powracam do niezadownych ‚Przyjaciół”. Pierwsze sezony na jesień jakoś najlepiej smakują. :)
Pozdrawiam!
tola
5 października 2017 at 12:38byłam ciekawa tych książek, dzięki! :) 'opowieść podręcznej’ bardzo mi się podobała. dobrze, że oglądałam jeszcze w ciąży, bo teraz jestem zbyt wrażliwa na takie seriale :D a 'przyjaciele’ zawsze w każdej ilości :))