Same dobre rzeczy. Serio, taki listopad to jeszcze nam się nie trafił. We troje, z cudnym wyjazdem w tle, ze spacerami we dwoje, z dniami pełnymi noszenia na rękach (ale co cztery ręce to nie dwie, więc bez narzekań). Jednym słowem: listopadowa sielanka. Kto by pomyślał, że najbardziej ponury miesiąc w roku będziemy tak miło wspominać. A co konkretnie dobrego u nas? Sami zobaczcie.
WEEKEND Z MALUCHEM W GÓRSKIEJ LEGENDZIE
Zakochałam się w tym miejscu i w swojej rodzinie. Na nowo. Cudny, rodzinny czas przepełniony wielką wdzięcznością i odpoczynkiem.
Bardziej ku uciesze mamy niż syna, ale uporządkowaliśmy pokój Gustawowi. Półki zawieszone, książki ułożone, zdjęcia wywołane, zabawki porozkładane, nic tylko siadać na dywanie (którego jeszcze nie mamy!) i się bawić. Wizja idealna, ale póki co.. w głowie. W swoim pokoju na razie Gustaw tylko (i aż) śpi. Ale zauważył plakat od Pauli Dudek i lubi mu się przyglądać. Wiedziałam, że doceni tę piękną kreskę i kolory.
RODZINNA SESJA ZDJĘCIOWA
Z okazji wywiadu i sesji dla Ładnebebe postanowiłam zaszaleć i umówić się na makijaż i włosy (marzyłam o takich falach!). Oprócz ślubnych okazji takie rzeczy mi się nie zdarzały. Ale raz kozie śmierć. Matka też może wyglądać ładnie(j) niż zwykle, żeby nie powiedzieć inaczej. Przy okazji zrobiliśmy sobie „wewnętrzną” sesję zdjęciową w tym niecodziennym wydaniu. Mimo, że na co dzień wyglądam ciut inaczej, to i tak bardzo podoba mi się to, co wyszło na zdjęciach.
Powoli myślę o rozszerzaniu diety Gustawowi i z nieba spadła mi Apetyczna książka Darii Rybickiej i Kasi Bonczek. To nie jest typowa książka kucharska, to opowieść o spełnianiu marzeń i docenianiu drobnych przyjemności. To historia dwóch mam, które postanowiły opowiedzieć o swoich doświadczeniach i podzielić się ulubionymi przepisami dla całej rodziny. W książce są również piękne zdjęcia, które tylko zaostrzają apetyt.
To jest coś cudownego, czego nie ma na polskim rynku. Wełniane dobra Twill Hill opatulą Waszą szyję frędzlami i unikalnymi splotami. Macie chęć na inne kolory niż te dostępne w sklepie? Dajcie znać Agacie, a na pewno wyczaruje Wam coś pięknego.
A na dobranoc ta śpiąca bułka, która zawładnęła naszymi sercami…
A co dobrego u Was?
2 komentarze
Daria Rybicka
7 grudnia 2017 at 12:28uwielbiam Wasze kadry. A na sesję nie mogłam się napatrzeć. Pozdrawiamy :)
tola
20 grudnia 2017 at 22:14dziękujemy :*