Zostaliście w domu na majówkę? Albo jesteście gdzieś w dziczy i szukacie dobrego filmu na wieczór? Lub muzyki, która uprzyjemni Wam wolne chwile? Przychodzę z pomocą. Z moimi odkryciami ostatniego miesiąca.
MUZYKA: BOVSKA – KAKTUS
To jest najlepsza płyta tego roku, a w kaktusowych piosenkach można zakochać się od pierwszego przesłuchania. Bovska nagrała utwory bardzo po swojemu, emocjonalnie, dojrzale, lirycznie. Mimo, że piosenek można słuchać online, to polecam zamówić płytę, która skrywa cudowności (m.in. pióra i plakat!) i jest przepięknie wydana. Gdyby ktoś chciał pomóc Bovskiej w zrealizowaniu jednodniowej sesji, podczas której zostaną nagrane i sfilmowane trzy piosenki, to tutaj jest link do projektu. Można wygrać super nagrody!
FILM: CÓRKI DANCINGU
Musical pełen cudnych aranżacji, z elementami przaśności, przeplatany horrorowymi zwrotami akcji i z najlepszą divą, grającą przez Kingę Preis. Brzmi absurdalnie? Tak właśnie jest. Ale film jest nakręcony z takim smakiem, że ani przez chwilę nie daje się złapać w żadne ramy. Pełno tu luzu i historie wyjęte ze snów. Warto zobaczyć, bo w polskim kinie brakuje tak dobrych i oryginalnych scenariuszy.
KSIĄŻKA: MOŻE (MORZE) WRÓCI – BARTEK SABELA
Piękna i poruszająca opowieść pełna tajemnic i smutku. Podróż po Uzbekistanie odkrywa przed czytelnikiem wiele historii. Tak naprawdę to książka o tym, dokąd zmierza człowiek. Bartek Sabela pokazuje Uzbekistan z każdej strony. Pretekstem jest znikające jezioro, ale tak naprawdę znajdziemy tu dużo prawdy o człowieku.
MIEJSCE: ZAKOPANE
Przyznam szczerze, że gdyby nie warsztaty, pewnie prędko bym się nie wybrała do Zakopanego. Od zawsze kojarzyło mi się z zatłoczonymi Krupówkami i turystycznym przeładowaniem. Tymczasem ten wyjazd sprawił, że zakochałam się w Tatrach. Na pewno też dzięki sesji zdjęciowej, która wydarzyła się tuż po wschodzie słońca, ale samo miasto (poza sezonem) też zrobiło na mnie dobre wrażenie.
ALBUM: INSTABOOK
Najpiękniej wydane zdjęcia z Instagrama, ale nie tylko, bo równie dobrze można dodać je z dysku komputera. W twardej oprawie, na świetnym papierze, miło trzyma się je w rękach. Mój instabook to album pełen dobrych wspomnień. Wydrukowałam sobie zdjęcia z różnych podróży, od tej poślubnej zaczynając. Mam dla was niespodziankę, z kodem: tolala otrzymacie zniżkę -15% na wszystkie instabooki!
A wam, co ciekawego przydarzyło się w ostatnim miesiącu? Kulturalnego, muzycznego, podróżniczego?
No Comments