Gdyby nie pewne istotne wydarzenia w moim życiu, marzec mknąłby w moim osobistym kalendarzu jako ten nic nieznaczący miesiąc, w którym zima wyjątkowo przeplata się z jesienią, a zakładanie stu warstw milionowy dzień z rzędu woła o pomstę do nieba i chęć ucieczki w ciepłe kraje. Jednak… osiem lat temu ów miesiąc przeszedł do historii jako początek początków, więc rok do roku następuje jego wielka celebracja, na czele z pochwałą prostoty i wdzięcznością za to, co dotychczas. 13 poniższych rzeczy/zdarzeń przypomina mi tylko i wyłącznie o dobrych rzeczach w mijającym miesiącu.
1. Tove Jansson i jej Wiadomość. Od czasów Sońki żadna książka nie zachwyciła mnie tak bardzo. Muminkowa pisarka trafia w punkt, z emocjami wyjętymi prosto z mojej głowy.
2. Roślina. Takiej kawiarni mi w okolicy brakowało. Wracam często i chętnie.
3. Różowe tulipany od taty na Dzień Kobiet.
4. Przepiękna doniczka od super zdolnej Izy, która tworzy Projekt Eden.
5. Risotto z kalmarów to zdecydowanie ulubione danie tego miesiąca.
6. Patyki, łodyżki, minikwiaty. Zbieram!
7. Domowa pizza (by P.) na włoskiej mące 00. Niebo w gębie! W ostatnich dniach zamówiliśmy też kamień do pizzy, więc jesteśmy już blisko ideału.
8. Kubek z włóczykijem. Nawet lekarstwo wypite w takim towarzystwie smakuje całkiem nieźle.
9. Spokój i cisza. Po małym zawirowaniu ze zdrowiem dobrze jest odetchnąć. Zwłaszcza, gdy się śpi w tak pięknej pościeli od MUMLI.
10. Ulubiony lampion, który wędruje ze mną po każdym pokoju, w którym akurat przebywam.
11. Miksuj na zdrowie! Koktajl to podstwa mojego dnia. Tym razem z jagód goii, jabłek i bananów i owsianki.
12. Pierwsze plażowanie nad Wisłą. Oraz taak, uwielbiam mojego Kankena!
13. Śliczny bukiet kwiatów, który dostałam od Flora Queen.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z mojego Instagrama, na który Was serdecznie zapraszam. Oraz chętnie dowiem się, co dobrego Was spotkało w marcu!
14 komentarzy
Marta
31 marca 2015 at 19:55Podróż do Gruzji, która niestety wczoraj się skończyła.
PS. Cudny jest Twój blog, wyjątkowy klimat :)
tola
31 marca 2015 at 20:07oo, Gruzja! zazdroszczę :)
I.Z.
31 marca 2015 at 21:10Ponownie otwarty Ogród Botaniczny w Powsinie!
W tym roku tyle trzeba było czekać… ale było warto.
Olga Boznańska w MNW
Pierwsze kwiaty w ogrodzie. Kwitnące hippeastrum w domu.
Nauka hiszpańskiego przy hiszpańskich winach:)
Długo by wymieniać!
Dziękuję za tak postawione pytanie, bo po namyślę mogę stwierdzić, że to był jednak i dla mnie dobry miesiąc! Chciałabym jeszcze umieć tak ładnie go zapisać w obrazach…
tola
1 kwietnia 2015 at 08:06w drugiej połowie miesiąca też mogłam mieć wątpliwości, czy to był dobry miesiąc, stąd ten post, by móc sobie przypomnieć :)
hiszpański <3
Maja Sieńkowska
31 marca 2015 at 21:45Napisałabym coś, ale nie chcę znowu wyjść na miłą ;)
tola
1 kwietnia 2015 at 08:05haha <3
Maryna
31 marca 2015 at 21:56Mój marzec to m.in. dwa świetne koncerty (Natu oraz Fisz/Emade), tzw. życiówka w półmaratonie oraz… udane spotkanie z pewną Fotografką ślubną ;) Pozdrawiamy!
tola
1 kwietnia 2015 at 08:05ściskam mocno i gratuluję życiówki, jestem pod wrażeniem :))
Anna
1 kwietnia 2015 at 10:37Tolala, super pomysł na przypomnienie sobie miłych chwil poprzedniego miesiąca. Najbardziej z Twoich podoba mi się książka Tove Jansson, która od razu znalazła się na mojej liście oraz plażowanie nad Wisłą. Ah! Dziękuję za inspirację do ożywienia pozytywnych emocji poprzedniego miesiąca.
Mój marzec? Zdobyłam Ruta del Cister na rowerze – życiówka, która daje niesamowitą satysfakcję! Nie będę zanudzać pozostałymi dwunastoma, one znajdą się w pamiętniku ;)
Pozdrawiam, Anna
Marysia
1 kwietnia 2015 at 21:58Dotarła do mnie Wiadomość, nie mogę się doczekać kiedy przeczytam!
Aleksandra
7 kwietnia 2015 at 08:39Pięknie, inspirująco, uwielbiam!
Diana Gadula
12 kwietnia 2015 at 12:19Ta doniczka i pościel to mistrzostwo świata, autentycznie :3
agata
11 maja 2015 at 13:14Marzec to również dla mnie cudowny miesiąc, ponieważ kiedyś w marcu poznałam mojego męża, więc celebrujemy pierwsze spotkanie, pierwszą randkę, pierwszy wspólny spacer :-) Cudowny kubek z włóczykijem – moją pierwszą miłością ;-)) Sama od kilku lat poszukuję podobnego :-)
Goodbye 2015 | tolala
1 stycznia 2016 at 14:16[…] książka: Wiadomość, Tove Jansson. Tak jak już pisałam kiedyś w ulubieńcach marca, te kilkanaście opowiadań mocno poruszyło moją głowę. Jedne trafiły w punkt, inne były […]