Ta jesień jest piękniejsza niż wszystkie dotychczasowe. W głowie mam cuddle i oswojony całus na powitanie. Kieliszek z winem zgrabnie tkwi w rękach, a ja znów czuję, że te małe rzeczy to najlepsze, co może człowieka spotkać. Ratunek od zawodów i wymyślonych lęków. Z kwiatami na stole i sercem na dłoni. Z poczuciem, że ten sen się nie śni, a w codziennym byciu jest się tak cudownie prawdziwym.
Fotografia• Sesja portretowa
Swanlights
Previous Post
Zadar | Brać | Split | Makarska
3 komentarze
Ula
24 października 2014 at 11:30Nie zdawałam sobie sprawy, że masz takie długie włosy! Może dlatego, że zazwyczaj nosisz związane :)
Tośka
24 października 2014 at 12:27Piękna i pięknie:)
basia
25 października 2014 at 11:46dokładnie tak jest