Z Asią łączy mnie wiele. Obydwie jesteśmy w tym samym wieku, pod sercem nosimy synów, a towarzyszą nam partnerzy o tym samym imieniu. Pozdrawiam Pawła, jednego i drugiego! A oprócz tego, prowadzimy blogi. Na pewno znacie Wyrwane z kontekstu – blog o życiu, kulturze i związkach. Pamiętam, gdy czytałam pierwsze wpisy Asi i zachwycałam się jej kulturalnymi poleceniami. Już wtedy miałybyśmy o czym pogadać przy kawie. Dziś jej wpisy czytają setki tysięcy fanów, a już niedługo dołączy do nich kolejny mały fan, który na razie fika w brzuchu. Bardzo się cieszyłam na to spotkanie, bo mimo że znałyśmy się z Asią tylko wirtualnie, to tak naprawdę czułam, jakbyśmy się znały od lat. Sesja ciążowa, na którą się umówiłyśmy, była bardzo przyjemnym (choć porannym, huh) spotkaniem pełnym śmiechu, przebieranek i oczywiście ciążowych historii. Sami oceńcie, jak wyszło.
Fotografia• Sesja ciążowa
Sesja ciążowa – Joanna i jej mężczyźni
Previous Post
Do poczytania! 3 książki w lutym
Next Post
Co warto zobaczyć na Lanzarote?
2 komentarze
Karolina
19 lutego 2017 at 15:03Piękne! <3 uwielbiam Asię i jej Wyrwane z kontekstu! A zdjęcia w czerwonej sukience to moi faworyci z tej sesji :)
Emilia /psychologiafotografii.pl
19 lutego 2017 at 20:34Pięknie wyszły :)