Był taki film Magdaleny Piekorz. O ludziach zapadających w emocjonalny letarg. Pamiętam, że zrobił na mnie duże wrażenie. I chociaż przymknięte oczy mogą świadczyć o nieobecności, to w przypadku fotografii jest to dla mnie kierunek do wewnątrz. Myślowy szkic. Teraz zdjęcia.
1 Comment
miss-mood
13 lutego 2014 at 17:46Na mnie film Senność też zrobił wrażenie… to piękny film… A książka Kuczoka – świetnie napisana… :-)