niedziela z cyklu: chodźmy na plażę. koszyk piknikowy, kapelusze, lemoniady i czytanie na kocach. lato w mieście.
Fotografia
lato w mieście
Previous Post
inside my bag
Next Post
pink and white
11 komentarzy
Agnieszka
5 sierpnia 2012 at 19:15takie lato w mieście mogłabym mieć i ja!
Cimnaa
5 sierpnia 2012 at 20:45wspaniała niedziela :)
krupakasia
5 sierpnia 2012 at 21:19idealna! leniwa niedziela :)
Michalina Z.
5 sierpnia 2012 at 23:22bardzo dziękuję za komentarz. przejrzałam/przeczytałam posty i muszę przyznać, że niezmiernie miło się Ciebie ogląda/czyta. muszę przyznać, że nie buszuję po blogach zbyt często, ale Twój jest urzekający… tak samo jak minimalistyczny styl, którego zazdroszę. zawsze, gdy próbuję ubrać się prosto (a zarazem ładnie), kończy się to klęską. pozdrawiam!
tola
7 sierpnia 2012 at 11:37no co Ty? klęską? nie sądzę :) oraz dziękuję i cieszę się z tego komentarza!
Marta K
6 sierpnia 2012 at 11:23Lemoniada nad Wisłą? To chyba musi być ciekawe ;)
tola
7 sierpnia 2012 at 11:37bardzo ciekawe i smaczne :)
Mowa liter
7 sierpnia 2012 at 15:27Dzika Warszawa z tej perspektywy:) Niecodzienna ale jak najbardziej atrakcyjna!
M.
7 sierpnia 2012 at 19:27plaża to jest to czego brakuje mi w Łodzi. Nie żebym sama chciała się wylegiwać ale żeby wszystkie, opalające się w parku na trawniku golasy, w takie miejsce się przeniosły ;D
tola
11 sierpnia 2012 at 16:48golasy na trawniku to faktycznie hardkor ;)
Arkadiusz Fijałkowski
14 sierpnia 2012 at 12:52Plecy Staszka poznam wszędzie :] Świetne miejsce na piknik Kosmosy :)