To pierwszy fotoreportaż ślubny, który publikuję po dłuższej przerwie i jestem bardzo ciekawa Waszych wrażeń. Bo ja jestem totalnie nieobiektywna i przyznaję, że uwielbiam te zdjęcia. Zakochałam w się w Folwarku Ruchenka, w którym odbyło się przyjęcie (automatycznie dodaję je do moich ulubionych miejsc na wesele), a najbardziej oczarowała mnie ta cudna para – Rob i Matylda, ich polsko-australijscy goście, niesamowicie rodzinna atmosfera i poczucie, że wszystko jest tak radosne i czułe, że już lepiej być nie może.
Od początku czułam, że z tą parą będzie najpiękniej. Ich luz i podejście do organizacji przyjęcia było bardzo zgodne z tym, co ja czuję. Bez zbędnej spiny po prostu chcieli spędzić ten dzień po swojemu. A ja byłam przeszczęśliwa, że zaprosili mnie na to wydarzenie, w tak pięknym miejscu, jakim jest Folwark Ruchenka.
Uwielbiam fotografować takie boho śluby, w stodole, która zachwyca naturalnością, a zaangażowani goście oddają swój kawałek serca w dekoracjach zrobionych własnoręcznie (diy rządzi!). Jest dużo zdjęć detali, ale te kwiaty przywiezione prosto z Australii nie mogły umknąć mojemu oku. Zobaczcie sami, jak było pięknie.
wesele: Folwark Ruchenka (idealna stodoła na wesele w stylu rustykalnym)
make up: Ania Kopeć Makeup
6 komentarzy
Fotograf ślubny - Jacek Kawecki
11 marca 2019 at 09:56Reportaż pierwsza klasa!
Michał Najberg
4 kwietnia 2020 at 21:11Miejsce na wesele jest rzeczywiście kapitalne. Ładnie uchwyciłaś uroczystość.
Michał Krawczyński
8 maja 2020 at 13:47Cudowne miejsce , zdjęcia genialnie oddają klimat. Brawa
Grzesiek
15 października 2020 at 09:35Świetnie złapane emocje i uchwycony klimat miejsca. Mam nadzieję, że tam kiedyś trafię =)
ajem stories
5 lutego 2021 at 22:53Genialny klimat na pięknych kadrach :)
Lukasz Wasik
8 marca 2021 at 14:37Piękne zdjęcia i cudownie złapane emocje!