moja warszawa. trochę na zasadzie mokotów vs śródmieście. oswajanie się (za pomocą zdjęć) z nowym miejscem zamieszkania i tęsknota za starym. to były ostatnie ciepłe dni. jeszcze trampki i słońce, ale też jesień i spadające liście. w takich chwilach zenit jest niezastąpiony.
Fotografia
autumn is back
Previous Post
berlin, 2011
Next Post
Działać bez działania
4 komentarze
krupakasia
27 lutego 2013 at 23:07nie ma to jak zdjęcia analogowe…. bardzo lubię.
ania
27 lutego 2013 at 23:24ostatnie zdjęcie bardzo! to oswojona przestrzeń?
Iwona
28 lutego 2013 at 18:38A mi najbradziej podoba się drugie zdjęcie:) Pozdrawiam:)
Anonymous
25 marca 2013 at 15:02Bardzo dziekuję za te zdjęcia