Styczeń już dawno za nami, właśnie kończy się luty i chociaż wszelkie postanowienia noworoczne i hasła w stylu nowy rok, nowa ja są mi obce, to z nadejściem marca mam ochotę wskoczyć w zupełnie inny wymiar. Odciąć się od zimy, rozjaśnić włosy, ciemne ubrania schować na dno szafy, a zacząć rozkoszować się białymi lnianymi sukienkami. No to teraz popłynęłam… Ale nigdy tak jak jak teraz nie czekałam na wiosnę. Z tęsknotą wypatruję przejaśnienia i nieustająco czekam… na zieleń za oknem, na świeże kwiaty inne niż tulipany i spacery w słońcu (nie, nie w smogu). A że za chwilę Dzień Kobiet i być może szukacie (drodzy panowe lub panie!) prezentu dla kogoś bliskiego, to postanowiłam podzielić się z Wami listą rzeczy, które aktualnie chciałabym mieć w szafie, w domu, w kosmetyczce.
Ten kolor, ten krój i ten wzór. Mogłabym nosić jak sukienkę lub elegancką narzutę na biały t-shirt i jeansy. Ubranie idealne dla mam karmiących piersią.
2. Naszyjnik z literką – Rosa Chains
Uwielbiam tę biżuterię. Każda nowa kolekcja sprawia, że nie potrafię przejść obok niej obojętnie. Tym razem padło na literki. Tylko która? M czy T?
3. Plakat – Aleksandra Morawiak
Zakochałam się w kolażach Aleksandry już jakiś czas temu. Ten zielony upolowałam na Targach Rzeczy Ładnych, ale bardzo mnie ciągnęło do tego serca.
4. Ratanowy fotel – Boho Swing
Moda na wiklinę i ratan trwa w najlepsze. Na dodatek w otoczeniu zieleni każdy taki naturalny mebel wygląda najpiękniej, a gdy tylko zobaczyłam ten fotel, serce zabiło mi mocniej. Też tak macie?
5. Wygładzający peeling do twarzy – Sylveco
Jeden z ulubionych kosmetyków do twarzy. Mały, zgrabny i działa cuda. Po użyciu tego peelingu, już nie trzeba niczego kłaść na twarz. Olejki idealnie się wchłaniają i nawilżają.
6. Bluza z falbankami w czerwone paski – Justyna Chrabelska
Odświeżona wersja klasycznej bluzy w paski. Cudownie energetyczna (kolor!), kobieca (falbanki!) i bardzo wygodna. Marzy mi się!
7. Galeniczna maska do twarzy – Alba
Galeniczny krem okazał się strzałem w dziesiątkę. Jestem ciekawa również tej maski i nie omieszkam sprawdzić, czy jest równie dobra, ale chodzą słuchy na mieście, ŻE JEST.
Ulubiona Mumla z ulubionymi wzorami (lub bez wzorów – pastele rządzą!). W ich pościeli w kolorze gołębim mogłabym spać non stop, z przerwami na pranie. Teraz zachwyciłam się łąką. Tęsknota za wiosną pełną parą.
9. Perfumy – Eau D’Italie Baume Du Doge
To jedna z tych rzeczy, których mi brakuje po urodzeniu dziecka. Zapachów. I czuję, że wielki powrót nastąpi właśnie z tą buteleczką. Słodka pomarańcza wymieszana z kadzidłem i bergamotką cudownie wpływa na mój nastrój.
Pięknie wykonana skórzana torba, która pomieści wszystkie niezbędne rzeczy mamy. Idealna na miasto, a nawet na randkę. Chociaż ostatnio częściej pakuję się w plecak, to taki shopper super by się u mnie sprawdził.
A Wam co się marzy na wiosnę?
8 komentarzy
Ania
28 lutego 2018 at 10:02Marzyłam też kiedyś o tej torbie ?
Babcia Gawędziarka
28 lutego 2018 at 11:11Klasyczne cygaretki (koniecznie!), piękna papeteria, bo mam w planach pisać dużo listów, szpilki, nowy tomik Rupi Kaur oraz „Ciotka Zgryzotka” Małgorzaty Musierowicz <3 A po Twoim wpisie zamarzył mi się też peeling z Sylveco :)
IZ
28 lutego 2018 at 15:44Chyba nie jestem zbyt kobieca, bo nie chcę falban ani innych fatałaszków, nie uznaję wyrobów ze skóry, biżuterii nie noszę, a od perfum dostaję bólu głowy… Jak już ma mnie boleć głowa to mi się marzy chemia do domowej ciemni fotograficznej:)) I każda ilość kawy z wyższej półki!
tola
4 marca 2018 at 17:50ciemnia fotograficzna to marzenie :))) a i za dobrą kawę też można dać się pokroić ;)
Moniś
3 marca 2018 at 11:26Jakoś nie mam potrzeby dostawania na Dzień Kobiet innych upominków aniżeli kwiaty. Dla mnie ładny bukiet w zupełności wystarczy, aby mieć poczucie, że mój facet o mnie pamięta w ten dzień. Tym bardziej, że są tak ładne kompozycje dziś. Bukiety są jak dzieła sztuki i mi osobiście nic więcej 8 marca nie potrzeba :) Oczywiście jak będzie jakiś drobiazg poza kwiatami to się nie obrażę ;)
Anka
5 marca 2018 at 17:01Powiedziałam chłopakowi że chce polatać w aerotunelu w wielkopolsce. W życiu by się nie domyślił co chce to już mu ułatwiłam.
Wika
6 marca 2018 at 15:38Ja mojemu podpowiedziałam czego chcę, zamarzył mi się zestaw do hybrydek Nailaca i mam nadzieję, że mnie posłucha i dostanę wymarzony prezent <3
Aga Logos
21 marca 2018 at 14:11Bardzo podoba mi się takie zestawienie, mamy chyba dość podobny gust! Ja przede wszystkim szaleję za kosmetykami Alby – są z okolicy Poznania i oprócz tego że świetnie działają na moją cerę to jeszcze czuję, że wspieram lokalny biznes ;)