Tola Piotrowska
Podróże Włochy

Wielkie piękno

Zamykam oczy i znów jestem na Campo di Fiori. Jem budino z pobliskiej piekarni i jedyne, co odczuwam to błogi spokój. Uśmiecham się do męża, który zamiast słodkości wybiera pizzę, jakżeby inaczej. To nasze śniadanie. Po kilometrach wędrówek z dnia poprzedniego mamy przed sobą kolejny dzień spacerów. Od Trastevere, przez Watykan i wzdłuż Forum Romanum, do Koloseum. Odhaczam na mapie kolejne piekarnie. Pizza na kawałki to najlepsze co może nas tu spotkać. Tak, ja myślę głównie o jedzeniu. P – czyta mi historyczne ciekawostki. Zwiedzamy, ale trochę niespiesznie i głównie śladami smakowitości. Kupuję ziarenka kawy w czekoladzie, zajadam się ulubioną pizzą z ziemniakami i mogę wracać. Misja spełniona. A tak na serio, to rozkochuję się w tym mieście coraz bardziej i od trzech dni zastanawiam się, czy jesienią uda mi się tam wrócić.

20150124-IMG_1985 20150124-IMG_198620150124-IMG_199020150124-IMG_1994 20150124-IMG_2010 20150124-IMG_2013 20150124-IMG_201520150124-IMG_200520150124-IMG_1997 20150124-IMG_2023 20150124-IMG_2030 20150124-IMG_2033 20150124-IMG_2035 20150124-IMG_2040 20150124-IMG_2054 20150124-IMG_2056 20150124-IMG_2058 20150124-IMG_2061 20150124-IMG_2066 20150124-IMG_2068 20150124-IMG_2070 20150124-IMG_2071 20150124-IMG_2076 20150124-IMG_2086 20150124-IMG_2091 20150124-IMG_2099 20150124-IMG_2105 20150124-IMG_2113 20150124-IMG_2115 20150124-IMG_2118 20150124-IMG_212620150124-IMG_2120

20150124-IMG_2143 20150124-IMG_2145 20150124-IMG_2151 20150124-IMG_216220150124-IMG_2177 20150124-IMG_2166 20150124-IMG_2170 20150124-IMG_2180 20150124-IMG_218620150124-IMG_217920150124-IMG_2182 20150124-IMG_2193 20150124-IMG_2196 20150124-IMG_2198 20150124-IMG_2199 20150124-IMG_2201 20150124-IMG_2202 20150124-IMG_2207

You Might Also Like...

17 komentarzy

  • Reply
    Kinga
    28 stycznia 2015 at 21:43

    Kochana, zdjęcia są jak zwykle obłędne! Idealnie oddałaś klimat tego miasta, widzę, że mieliście udaną pogodę. Nie dziwie się, że chce Wam się tam wracać i jeśli tylko będziecie planować kolejną podróż, to koniecznie po drodze do Rzymu zahaczcie o Florencję – moim zdaniem najpiękniejsze miasto nie tylko na samym Półwyspie, ale i w Europie, a nawet na świecie. Ja uwielbiam tam wracać i ponieważ spędzałam tam większość wakacji mojego dzieciństa, sentyment jest ogromny. Teraz jak tam przyjeżdzam, nie tylko wracają wspomnienia, ale też patrzę na to miasto zupełnie inaczej. W zasadzie za każdym razem tak jest i niezmiennie z tak samo wielkim zachwytem. Polecam serdecznie i służę pomocnymi wskazówkami przed podróżą ;)

    • Reply
      tola
      28 stycznia 2015 at 22:15

      właśnie, będąc w Rzymie, Paweł też wspomniał o Florencji :) pojedziemy! a wtedy na pewno się do Ciebie zgłoszę :)

  • Reply
    kajaszafranek
    28 stycznia 2015 at 21:49

    pięknie! jakby się tam czas zatrzymał, ale jednak tętniąc swoim rytmem i swoim życiem nieustannie.
    Nigdy nie byłam, ale mam nadzieję, że kiedyś się udam, bo warto być w tym miejscu choć raz w życiu uważam..

  • Reply
    Aga
    28 stycznia 2015 at 21:52

    Czy na zdjęciu z kawami widzę może moją ukochaną „Roma Sparita” ;)?

    Parę dni temu również spędziłam kilka dni w Rzymie i umocniłam się w przekonaniu, że to miasto naprawdę ma w sobie coś. Oczywiście podążałam kulinarnym szlakiem ;) Pizza koniecznie w Pizzarium (mam ich książkę kucharską, świetna!), makaron w parmezanowej misce właśnie w Roma Sparita i kawa w Sant’ Eustachio (doskonałe, kremowe espresso plus ta atmosfera). Oprócz tego polecam jeszcze miejsce, o którym chyba rzadko mówi się w przewodnikach – niedaleko Circo Massimo jest takie wzgórze, piękna dzielnica, willowa, mało jest tam turystów. Na placu Cavalieri di Malta (niedaleko kościoła Św. Sabiny) jest taka wielka, stara brama z dziurką od klucza, przez którą widać pięknie kopułę Bazyliki Św. Piotra. Wiem, brzmi dziwnie, to trzeba po prostu zobaczyć ;) Pozdrawiam ciepło i czekam na więcej rzymskich zdjęć! Aga

    • Reply
      tola
      28 stycznia 2015 at 22:20

      tak! Roma Sparita :) chcieliśmy tam pójść, ale tym razem nie daliśmy rady. oraz chyba mamy te same ulubione miejsca, bo Sant’ Eustachio też na mojej liście, i Pizzarium – zawsze i o każdej porze!

      • Reply
        Aga
        4 lutego 2015 at 21:43

        Wyczuwam tutaj przewodnik Uli ;)

        • Reply
          tola
          14 lutego 2015 at 09:08

          Roma Sparita od Uli, The Adamant Wanderer przeciera szlaki :)

  • Reply
    Martyna
    28 stycznia 2015 at 21:55

    Piękne zdjęcia, sama już nie mogę doczekać się czerwcowego wyjazdu do Rzymu! Zastanawiam się jaki obiektyw miałaś ze sobą, lub jaki generalnie bierzesz w podróże? :)

    • Reply
      tola
      28 stycznia 2015 at 22:20

      24-70, ale jest trochę ciężki i chyba wrócę do 50 :))

  • Reply
    Ag
    28 stycznia 2015 at 23:04

    Piękne zdjęcia, jak zawsze. Rzym mi się marzy, to jedna z niewielu europejskich stolic, których jeszcze nie odwiedziłam. No i przypomniałaś mi, że nie oglądałam jeszcze „Wielkiego piękna”:)

  • Reply
    padusia
    29 stycznia 2015 at 23:32

    Jak patrzę na Twoje piękne zdjęcia, to już mam namiastkę klimatu miasta. Marzy mi się ten Rzym już zbyt długo. Pewnie też bym pizzę na śniadanie zjadała! :)

  • Reply
    agnieszka
    7 lutego 2015 at 05:44

    prze prze piekne są Twoje zdjęcia, słów brak !! ps czy po obecności zenita na jednym ze zdjęć mogę spodziewać sie również analogow?:P

    pozdrawiam.

    • Reply
      tola
      14 lutego 2015 at 09:06

      tak, powinno coś być, ale muszę skończyć kliszę :)

  • Reply
    Paulina
    9 marca 2015 at 12:02

    Aż chyba zaraz włączę Wielkie piękno… :)

  • Reply
    Kaleight
    15 marca 2015 at 13:06

    Przepiękne zdjęcia, miejsca, ah zazdroszczę :) tak pozytywnie oczywiście :)
    i pozdrawiam serdecznie :)

  • Reply
    Jagoda
    4 maja 2015 at 13:59

    Czasami zdjęcia zastępują tysiąc słów. Tak jak tutaj.:) I już wiadomo co ciągnie nas do Rzymu! :)

  • Reply
    Goodbye 2015 | tolala
    1 stycznia 2016 at 14:06

    […] naprawdę było bardzo niewiele. Zdarzyło nam się kilka krótkich, ale cudownych podróży (hello Rzym, hello Sztokholm!), a teraz, leżąc na łóżku z baldachimem i widokiem na zatokę i malutkie […]

Leave a Reply